Niedziela

W końcu pierwszy weekend od 2-3 tygodni cały na rowerze. Dobra pogoda sprawiła, że jeździło się  na prawdę przyjemnie.  Poniżej małe foto 29 calowego cacka 🙂

Unplugged

Unplugged

Ostro!

Pierwszy wpis po długiej przerwie…

Dziś odbyłem jazde na ostrym kole. Koło brata stało w piwnicy i nic nie robiło. Z moim małym zamiłowaniem do singli i ich prosoty postanowiłem spróbować.  Wcześniej jeździłem tylko po parkingu. Ale to nic nie dało …

ostre

Po pierwsze na taki rower aż chce się wsiąść gdyż jego minimalizm i prostota bardzo przyciąga. Mogłem „skoczyć” zwykłą kolarką ale niezbyt za nią przepadam. Zawsze wolę pojeździć w terenie niż na szosie. Szosę robię tylko gdy zbliża sie sezon i trzeba „dojeździć”.

Jednak nie wiem czy po tym zdarzeniu kolarka nie pójdzie do żyda i złożymy ostre. Dużo więcej przyjemności  z jazdy i posiadania czegoś oryginalnego.

Twister bikes w Brnie

Na targach rowerowych Sport Life w Brnie nie zabrakło wielu czeskich producentów. Wśród wielu popularnych marek można było zobaczyć niezłe perełki.

Na pewnym stoisku było wystawionych chyba z 5 szt. bardzo podbnych rowerów. Wszystkie były wyposażone w zestawy Shimano Alfine. Takie rozwiązanie to bardzo kusząca propozcyja, stosowana głównie w rowerach miejskich. Ale to także kuszaca propozycja do MTB.

img_5468 img_5470 img_5471

Paduanoracing

Można zobaczyć wiele sprzętu, technicznych cudów, cacek ociekających karbonem ale nic nie powoduje takiego bicia serca jak dobra ręczna robota. Na tegorocznych targach Eurobike trudno było znaleźć coś wyjątkowego.

Paduano – włoska manufaktura, której ramy powalają na ziemie. Stoisko wyglądało tak jakby ojciec z synem przynieśli kilka ram, które zrobili sami oczywiście.

Co więcej można było tam zobaczyć pięknego sztywniaka z tytanu na kołach 29″, którego rama i widelec powalały na kolana ………!!

http://www.paduanoracing.com/

Nowy Nomad

Nowy Nomad na 2009 pojawił sie na świecie. Ciekawe z czym tym razem został skrzyżowany? To bardzo zastanawiające, gdyż sporo mu z urody ubyło. Wiem, że na tym sie nie jeździ ale stary (w sumie to już chyba można tak mówić) był po prostu ładniejszy. Przedni trójkąt a dokładnie garb na górnej rurze dodawał mu charakteru. Teraz rurkę nam wypłaszczono, jak w wielu rowerach.

Zmiany w stosunku do poprzedniej wersji(http://santacruz-pl.com) :

1. Ulepszone własciwości zawieszenia w trakcie pedałowania, zawieszenie nie usztywnia się w takim stopniu jak w poprzednim modelu ponieważ zmieniono tzw. IC (instant center) który w nowym modelu jest bardziej zbliżony do pracy linii łańcucha w momencie ugięcia zawieszenia.

2. Zmieniono tylne widełki (są teraz krótsze o 4 mm) tak aby wachacz pracował jeszcze czulej i szybciej reagował na nierównościach, dodatkowo krzywa pracy dampera dzięki przeprojektowanym łącznikom zrobiła się bradziej liniowa. Nomad skręca teraz jeszcze lepiej w ciasnych zakrętach a w trakcie zjazdów tył pracuje bardziej „żywo”.

3. Dolny link z nowymi osiami (wzorem z Blura LT2) uległ zmianom i posiada teraz porty umożliwiające przesmarowanie dolnych osi zawieszenia bez potrzeby jego rozbierania (smarowniczka jest dołączana do ramy). Górny link to monolityczny carbon wzorem z LT2 usztywniający połączenie wachacza z przednim trójkątem w porównaniu do poprzedniej wersji. W dolnym linku zastosowano osie o powiększonej do 15 mm średnicy.

4. Zredukowano wagę ramy o 150 gr. skok wynosi 160 mm, przy mufie suportu znajdują się gniazda napinacza łańcucha w standardzie ISCG 05 oraz powiększono prześwit w tylnych widełkach co umożłiwi lepszą pracę szerokich opon w błocie.

5. Przeprojektowano strukturę przedniego trójkąta (dodając tu i ówdzie więcej materiału) dzięki czemu przód jest jeszcze sztywniejszy, głowka ramy to 1.5″. Przedni trójkat wykonano z portójnie cieniowanych rur alu serii 6000 natomiast wachacz z takich samych lecz podwójnie cieniowanych. Dodatkowo naklejki – oznaczenia ram są teraz pokrywane cieńką warstwą tzw. clearu (lakieru bezbarwnego)

Kolejne Downieville

Po raz kolejny odbył się wyścig w Downieville czytam na mtbr.com. Downieville to taka mała wioska słynna w całym świadku. Położona w Californi. Ważne jest jednak to z czego słynie, a jest to oczywiście mnogość ścieżek rowerowych i zawodów tam rozgrywanych. Co ciekawe odbywajcy sie tam zjazd ma aż 17 mil. Daje to więc ponad 25kmw dół. Nieźle. Co prawda nie jest to trudne dh ale jazda jest nader przyjemna. Trudno u nas znaleźć takie zjazdy.

Odbywają sie tam też zawody XC. Najlepsze, że w tym roku Dh i Xc wygrał jeden koleś Ross Schnell (Trek-Volkswagon) jadący na Treku Remedy 9.

Poniżej kilka fot (wspomnień) z trasy. Na prawdę warto tam pojechać.

Jeden rower, jedna krew

Z powodu totalnego braku czasu wrzucam spóźnioną relacje (dużo powiedziane) z Smolna Grill Contest, który odbył się 30 marca w Sopocie.

Cóż dużo mówić, niezła imprezka. Biorąc pod uwagę, ze zrobiona przez stowarzyszenie i z symbolicznym wpisowym, czyli praktycznie w czynie społecznym to po prostu SUPER! NIezły klimacik, niezłe nagrody, fajna traska. Całe 120 zawodników. Sporo …

Na zawodach wystartowałem z bro na jednym rowerze, stąd ten tytuł. Niestety nowa rama nie wyrobiła i musiałem użyczyć sprzęta. Wynik był taki że mój rower ukończył zawody na pierwszym i trzynastym miejscu. Super! Brat sie spisał, rower też, ja ciut gorzej lecz w pełni zadowolony. Trzeba wspomnieć też o miejscu 24tym. Po kilku Wareczkach wynik wyśmienity.

Jeszcze raz chwała organizatorom za contest. Nagrody 100 razy lepsze niż na zawodach gdzie wpisowe kosztuje 10razy wiecej (patrz maratony na mazowszu). 🙂

AAAA i jeszcze grill za darmo praktycznie, Wypas!!!!

Po wyniki, relacje i filmiki odsyłam tutaj:

Foto z bratem 🙂

Drop w 1.5h

Dokładnie tyle czasu zajęło nam zbudowanie nowego dropa, w dwie osoby. Nie uwierzyłbym ale tylko półtorej godziny. Deseczki miałem przygotowane ale to i tak mało. Dorp jest na nowej miejscówce, pozostało zrobić kolejne elementy na tej ścieżce 🙂

drop